Przez ostatnie kilka lat spotkałam się z różnym podejściem do pracy i życia prywatnego. Niektórzy uważali, że obowiązki służbowe można przeplatać z życiem osobistym. Inni, że należy stawiać grubą kreskę pomiędzy czasem poświęconym na pracę a życiem osobistym.
A ja napiszę tak: ani jedno podejście nie jest dobre, ani drugie. Dlaczego? Bo pierwsze podejście szybko Cię wypali w pracy, a drugie spowoduje, że twoi współpracownicy będą mieć pretensje, że w chwilach kryzysowych nie odbierzesz telefonu. Proponuję 3 proste zasady, które sprawią, że nasze życie prywatne, rodzina, przyjaciele jak również kariera zawodowa będą się (w miarę) równoważyć:
- Raz w roku idź na dłuższy urlop (min. 10 dni roboczych) bo odpoczynek jest ważny. Jeżeli Twój ostatni urlop był bardzo dawno temu, a czytając to zdanie nie możesz skojarzyć czy to był 2010 czy 2015 to pakuj się i znikaj. Każdy miesiąc jest dobry, a Ty w pracy nie jesteś niezastąpiony. Jeżeli nie będziesz odpoczywał to wypalenie zawodowe i zmęczenie przysporzy Tobie i Twoim współpracownikom więcej problemów niż korzyści.
- W życiu są rzeczy ważne i ważniejsze. Nawet jeżeli jesteś najbardziej zaangażowanym pracownikiem w firmie (a przynajmniej myślisz, że taki jesteś) Ty też masz rodzinę, przyjaciół lub pasję. Wszystkie te aspekty i każdy z osobna jest ważny. Zdrowa odskocznia od pracy to ochrona przed pracoholizmem, wypaleniem zawodowym oraz szansa na lepsze efekty w pracy.
- Ustal miejsca, momenty, w których nie używasz telefonu czy laptopa. Pamiętaj, że zerkanie na telefon służbowy 24.12 wieczorem nie świadczy o Tobie dobrze, zwłaszcza, jeżeli przy stole siedzi cała Twoja rodzina. Kontakt z bliskimi czy realizowanie swojej pasji są na tyle ważne, że jeżeli będziesz je dzielić z pracą umknie Ci to, co jest naprawdę istotne.
Dobrze się pisze, a co, jeżeli Twoi współpracownicy czy szef dzwonią bez skrępowania o każdej porze dnia i nocy? Albo w trakcie urlopu ściągają Cię do firmy: bo jest coś krytycznego, a okazuje się, że po prostu zabrakło rąk do pracy, klient zrobił aferę o nic i po 3 dniach okazuje się, że jednak może to poczekać? Hmmm ja wiem, co ja zrobiłam ☺ i wszystkim też polecam – uciekajcie, zanim mąż/żona wystawią wam walizki za drzwi, lub wasza kondycja do chodzenia po górach tak spadnie, że wyjście na górkę w parku będzie dużym wyczynem.
Inteligentny pracodawca wie, że jedynie wypoczęty człowiek, który nie czuje oddechu na karku jest w stanie być kreatywnym i dobrym pracownikiem. Życie w ciągłym stresie, pod presją obowiązków powoduje, że nie będziemy się rozwijać, bo zwyczajnie nie będziemy mieć na to ani czasu, ani siły.
Sam zdecyduj co lepsze jest dla Ciebie!