Komunikacja, Zarządzanie zespołem

Jak ten zespół ma grać w piłkę?

Nie chcę rozpisywać się na temat zespołu projektowego w sposób podręcznikowy i podawać regułek, które każdy PM w mniejszym lub większym stopniu zna.

Chcę przedstawić nieco inne podejście do tematu i pokazać, że kompendium wiedzy do zarządzania zespołem projektowym znajduję się gdzieś indziej niż do tej pory project manager zaglądał.

Wychodząc z konwencji projektów IT zadaję sobie pytanie, które inne zespoły muszą być doskonale zgrane, zmotywowane, technicznie wyszkolone, a każdy w zespole ma swoją niepowtarzalną rolę?

W tym miejscu, za sprawą Profesora z uczelni, na której studiowałam wpada mi w ręce biografia[1] Huberta Wagnera (1941-2002), polskiego siatkarza i legendarnego trenera, któremu polska siatkówka zawdzięcza największe sukcesy i dla uczczenia jego pamięci rozgrywany jest słynny memoriał. Tak, to właśnie zespoły sportowców mogą być wzorem dla zespołów projektowych – to podejście i propozycja całkowicie mnie zaskoczyło. 

„Stagnacja to śmierć zespołu. Nie pozwól na nią. Jeśli nie ma rozróby, wywołaj ją”

W biografii Wagnera podane są reguły, które Wagner spisał na potrzeby filmu „Jak budowałem
i motywowałem zwycięski team”. Pozwolę sobie przytoczyć niniejsze reguły i otulić krótkim komentarzem.

  1. Wyznacz swojemu zespołowi cel na granicy jego możliwości. – Wówczas zespół mocno zaangażuje się w realizację projektu. Mówiąc „agile’owo” dostarczajmy „COULD’y”. 
  2. Ten cel muszą rozumieć i akceptować wszyscy. Jeden zbuntowany może zniweczyć pracę całego zespołu. Dlatego czasami będziesz musiał poświęcić najlepszych. – W zasadzie nic dodać nic ująć. Kontrowersyjne wydaje się ostatnie zdanie, bo jak można poświęcić członka zespołu (zwłaszcza IT!), kiedy tak ciężko znaleźć na rynku dobrego specjalistę? Myślę, że jest to krok ostateczny, ale czasem konieczny, bo zespół tworzy grupa ludzi, a nie wybitne jednostki.
  3. Zwalcz mity o konkurentach nie do pokonania i ograniczeniach nie do przejścia. – Oczywiście wszystko w ramach rozsądku, ale zakładając, że w firmie zaakceptowano projekt zgodny z jej profilem
    i dostarczanymi technologiami, który wydaje się pracochłonny i na pierwszy rzut oka niewykonalny – wcale nie znaczy, że tak jest. Ile razy słyszałeś „nie, nie tego nie da się zrobić”, a teraz jednak działa?
  4.  Ustal reguły gry. Przestrzegaj ich bezwzględnie. – Mówiąc krótko: deadline’y, budżet, jakość.
  5.  Zwracaj uwagę na szczegóły – generalia tworzą się same. – Ogólny zakres i zarys projektu mogą wydawać się jasne, ale diabeł tkwi w szczegółach.
  6.  Ciężka, monotonna praca musi być przerywana odpoczynkiem. Każdy odpoczywa, jak chce. Nie ingeruj w prywatne życie członków zespołu. – Praca po kilkanaście godzin dziennie nie jest efektywna, nawet jeśli gonią nas terminy i klient dyszy PMowi na karku, prywatne życie zespołu powinno być świętością, dbajmy o to.
  7.  Dyskutuj, ale decyzje podejmuj sam. Muszą być nieodwołalne. – Brak decyzyjności może powodować rozdrażnienie zespołu, „pływanie” zakresu.
  8.  Musisz przewyższać grupę, którą prowadzisz. Intelektem, wiedzą, wiarą w sukces. Nie możesz się tego wstydzić. Ale nie możesz też nadużywać swojej przewagi. – Lider na swój sposób musi być przebojowy i sprawiać, że zespół chce go słuchać. Powinien mieć kompetencje, nie zaszkodzą również naturalne predyspozycje. Nie może się poddawać, wówczas zespół straci swoje morale.
  9. Niczego nie udawaj. Spontaniczność się opłaca. – Komunikacja w zespole jest szalenie ważna, komunikuj nie tylko dobre, ale również złe wiadomości, lepiej, żeby zespół dowiedział się od Ciebie niż na papierosie, to buduje zaufanie. Niewiedza jest wrogiem pracy zespołowej.
  10. Bez naturalnej charyzmy nie pociągniesz za sobą ludzi. Ale charyzma bez kompetencji nic nie jest warta. – Nic dodać nic ująć. Rozwijaj się i kształć, zarówno w obszarze kompetencji twardych jak
    i miękkich.
  11. Ludzie to egoiści, wykorzystaj to. Pokaż im, że ich praca jest dla Ciebie ważna, że liczysz się z ich zdaniem i że potrzebujesz ich wsparcia. Zwiększ ich zaangażowanie.
  12. Pieniądze motywują. Ale lepiej płać mało według jasnych reguł niż dużo i spontanicznie. Jednak system, w którym motywuje wyłącznie kasa, nie jest skuteczny. – Tę zasadę zdążył już wypiętrzyć
    i zweryfikować rynek. Jako PM dbaj o wyjścia integracyjne i dobrą zabawę, a przede wszystkim atmosferę w zespole, bo ta potrafi zdziałać cuda. Nawet jeśli w firmie nie dzieje się najlepiej, ale duch zespołu i motywacja są zachowane i pielęgnowane wszystko można przetrwać (sprawdzone z autopsji).
  13. Stagnacja to śmierć zespołu. Nie pozwól na nią. Jeśli nie ma rozróby, wywołaj ją. – Praca, kodowanie
    i spotkania, w pracy nie ciężko o rutynę. Nuda w trakcie estymacji? Wprowadź
    planning poker. Nie pozwalaj na długie przestoje w projekcie.
  14. Nie płacz nad porażkami, ale też nie przedstawiaj ich jako zwycięstwa. Wyciągaj z klęsk racjonalne wnioski. – Nic innego jak retrospektywa i lessons learned.
  15. Czasami warto postawić na słabszych, oni są lepiej zmotywowani. – I często chętnie się uczą. Wszyscy kiedyś zaczynali, pozwól słabszym rozwinąć skrzydła. Skorzysta na tym cały zespół.
  16. Nie bój się rozstania. Dobry trener musi wiedzieć, kiedy powinien odejść. – Pamiętaj o samorozwoju
    i pozwalaj odchodzić innym. Kiedy nie ma wyjścia nie załamuj się, nikt nie jest niezastąpiony, nawet w deficytowym IT.

Przytoczone powyżej zasady, wycięte i wklejone do literatury zarządzania projektami pasowałyby w niej jak ulał, ponieważ lider zespołu projektowego jest również jego trenerem. Uczy, wyjaśnia, pomaga. Dba o to, żeby zespół był zgodny i zmotywowany, rozumiał i realizował cele jak najlepiej, wciąż się uczył i rozwijał,
a przede wszystkim osiągał sukcesy WSPÓLNIE.

Nie byłoby nas bez niego, nie byłoby jego bez nas”

– „Nie byłoby nas bez niego, nie byłoby jego bez nas” – tak o Hubercie Wagnerze powiedział  Wiesław Gawłowski[2] . Tym jednym zdaniem można podsumować wzajemną symbiozę zespołu i jego lidera, w moim ujęciu project managera. Bądźmy nie tylko liderem, ale również trenerem zespołu, nie zapominając przy tym, że trener również uczy się od zespołu.  

 

Źródła:

[1] Wagner G., Mecner K., Kat. Biografia Huberta Wagnera, Warszawa, Agora SA, 2014 r., s.68-69.

[2]https://sportowefakty.wp.pl/siatkowka/wieslaw-gawlowski

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *